Zacięte i wyrównane widowisko obejrzeli kibice w Krynicy. Przez pierwsze dwie tercje zawodnicy HC GKS Katowice mieli lekką optyczną przewagę, która nie przełożyła się jednak na liczbę strzałów, a co za tym idzie na zdobycze bramkowe. W ostatniej odsłonie spotkania gra się wyrównała, a w poczynaniach obu zespołów zagościł chaos. Gra się zaostrzyła. Po jednym ze starć, do szpitala z rozciętym udem został odwieziony Tomasz Maćkowiak. Jego kontuzja okazała się na tyle poważna, że będzie musiał pauzować przez minimum cztery tygodnie.
Na trybunach lodowiska w Krynicy pojawiła się kilkuosobowa grupa kibiców GieKSy. Niestety byli oni świadkami żenującego zachowania miejscowych fanów, którzy zamiast dopingować swoją drużynę, przez całe spotkanie skupili się na lżeniu katowiczan.
KTH Krynica - HC GKS Katowice 1:2 (0:1, 1:1, 0:0)
0:1 11:52 Furo - Śmiełowski
1:1 26:25 Janowiec
1:2 27:24 Frączek
Kary: 37-37 min.
Widzów: 250.
KTH: Kachniarz (Skórski) - Zabawa M., Kruczek M., Wądaruk, Zieliński, Kruczek D., Tach, Dubel, Zabawa D., Pawlik, Dudzik, Brocławik, Myjak, Cieślicki, Zwierz, Horowski, Janowiec, Gargul.
HC GKS: Jakubowski (Stańczyk) - Kozlowski, Krokosz, Rasikoń, Raszka, Szacel, Śmiełowski, Żogała, Chyliński, Frączek, Furo, Grelich, Grobarczyk, Jaakola, Krejczi, Krzysztofik, Maćkowiak, Szymański.